Kazachstan

Choć media lubią zrzucać winę za różnego rodzaju niemiłe wydarzenia - np. strzelaniny w amerykańskich szkołach, na gry komputerowe, to ciężko to zrozumieć. Weźmy choćby amerykański film To nie jest kraj dla starych ludzi - dokładnie zostało w nim pokazane, iż zło siedzi w człowieku od początku. A więc jeśli na świecie mieszka siedem miliardów osób, to trudno się dziwić, że dochodzi do tragedii. Choć naturalnie są takie państwa, w których jest więcej tego typu zdarzeń, niż w innych państwach. Czyli ustalone - nie ma najmniejszego związku między grami komputerowymi, a złym zachowaniem. Ciężko w ogóle brać na poważnie opinie takich osób, które mają inny pogląd.

Czyste, błękitne niebo. Ożywcze, ozięble powietrze. Wiatr: silny, niekiedy niosący inspirujące, elektryzujące oziębienie, równie niejednokrotnie pędzący, gorący halny. Faliste, ciasne jaskinie, naświetlane tylko niewielkimi lampkami, zawiłe jak mitologiczne labirynty, ciche, mroczne, wyczekujące na nieuważnych turystów. Szerokie, jasne doliny, trasy wyłożone głazami, bystre, jasne potoki o wodzie zimnej jak lód. Kolosalne hale, porośnięte energicznie zieloną trawą, pośród której nieśmiało kryją się drobne kwiaty w obawie przed gromadami wypasanych owiec. Niskie, jakoby skarlałe sosny, wyrastające wśród najtwardszych skał gęstym, ciemnozielonym szpalerem chroniące swych tajemnych gąszczów. Oraz w końcu szczyty, granie i turnie: majestatyczne, budzące lęk samym swym ogromem masywy, ostre, poszarpane linie przełęczy, przerażająco ciche i niepokojąco sielankowe gołoborza. Nieraz zamarła na skałach, jakoby obserwująca widoki, kozica. Oto Tatry, polskie góry: piękne, niepokojące, tajemnicze, mimo przepoławiających je setek szlaków. I wątpliwość: jak wolno ich nie miłować?